Wczoraj, korzystając z pięknej pogody, Robert ulotnił model Fly Baby szykowany na zawody makiet w kategorii F4H-P. Model o rozpiętości 188 cm waży 4 kg i napędzany jest czterotaktem ASP FS91 o pojemności 15 cm3.

Relację z budowy modelu możecie obejrzeć tu: Link
Paweł skręcił filmik z pierwszych lotów.

Drugie w tym roku zawody modeli makiet w klasie F4H-P odbędą się na lotnisku Aeroklubu Włocławskiego w Kruszynie w sobotę 17 września. Po ogłoszeniu rezygnacji kolegów z Kutna z organizacji zawodów makiet, które miały odbyć się 10 i 11 września Aeroklub Włocławski, przy współudziale AZM, postanowił jednak zorganizować zawody ograniczając się do klasy F4H-P. Klasa F4H-P rządzi się odrębnym, napisanym przez naszego płockiego modelarza Stanisława Maciąga oraz redakcję RC Przeglądu Modelarskiego, regulaminem. Aby wystartować w zawodach w klasie F4H-P zawodnik nie musi być członkiem aeroklubu, stowarzyszenia lub klubu. Nie wymaga się licencji sportowej wydanej przez AP, a model nie musi być wykonany przez zawodnika.

Pełny tekst regulaminu: Link.

Sprawy organizacyjne:
1) Opłata startowa - 20 zł będzie pobierana przy rejestracji.
2) Organizatorzy nie zapewniają posiłków.
3) Zawodnik musi posiadać ubezpieczenie OC wymagane przez Prawo Lotnicze. Polisę należy przedstawić do wglądu przy rejestracji zawodnika.
4) Liczba kolejek lotów będzie zależała od pogody i ilości zawodników.
5) Starty z pasa betonowego

Rejestracja zawodników rozpocznie się w sobotę od godz. 8:00

Opisy prawidłowego wykonania figur - lektura obowiązkowa: Link

Karta oceny lotu:
- plik .doc Link
- plik .pdf Link

Karta oceny statycznej:
- plik .doc Link
- plik .pdf Link

Przypominam o przygotowaniu dokumentacji zgodnej z regulaminem w celu sprawnego przeprowadzenia oceny statycznej (maksymalnie 3 zdjęcia).

W Aeroklubie Włocławskim trwają przygotowania do Mistrzostw Europy FAI Modeli Śmigłowców dla Seniorów i Juniorów w konkurencjach F3C i F3N 2016, które odbędą się na lotnisku Kruszyn w dniach 22-31 lipca.
Aeroklub Włocławski będzie gospodarzem jednej z największych na świecie imprez modelarstwa lotniczego tego roku. Do udziału w zawodach zgłosiło się 55 zawodników z 15 krajów Europy, m.in. Austrii, Belgii, Danii, Finlandii, Francji, Hiszpanii, Holandii, Irlandii, Niemiec, Szwajcarii, Szwecji, Wielkiej Brytanii i Włoch.
To już kolejne mistrzostwa modeli śmigłowców, podczas których na lotnisku Kruszyn zagoszczą najznamienitsi piloci modeli śmigłowców. Ostatnie zawody modelarskie tego typu organizowane przez Aeroklub Włocławski – Mistrzostwa Świata, odbyły się w lipcu 2013 roku.
Zawody potrwają do 31 lipca. Więcej informacji na oficjalnej stronie internetowej zawodów: Link oraz na stronie internetowej Aeroklubu Włocławskiego: Link

W ostatni weekend na naszym lotnisku odbyły się dwudniowe zawody aircombatu - VI Bitwa ESA o Płock zaliczane do klasyfikacji Pucharu Polski ESA i II Bitwa ACES o Płock zaliczane do klasyfikacji Eurocup. Pomimo dość niesprzyjających prognoz frekwencja dopisała, a pogoda była łaskawa i pozwoliła na rozegranie zawodów.

Sobota - VI Bitwa ESA o Płock

W zawodach ESA wzięło udział 35 zawodników - 33 latało w bitwach WWII, 22 w walkach WWI. To rekordowe liczby zawodników biorących udział w płockich zawodach. Pomimo niesprzyjającego wiatru w 16 walkach WWII taśma była cięta 122 razy, w tym 15 cięć w finale! W walce finałowej klasę pokazał Bogdan Piotrowski z "Warszawskich Jastrzębi", który na samym początku walki praktycznie pozamiatał tasiemki (6 cięć) i z 7 miejsca awansował na miejsce na podium. Oczywiście wszyscy zawodnicy latający w finale to piloci z najwyższej półki i pomimo takiego obrotu sprawy nie poddali się - każdy z nich zaliczył przynajmniej jedno cięcie. I tak finalnie z "Jastrzębiami" na podium stanął "Szalony Kurczak" z teamu ESA Sieradz. Przy okazji gratulacje dla kolegów z Sieradza za image! Niemniej zacięte i spektakularne były walki WWI. W 13 walkach zawodnicy zaliczyli 105 cięć taśmy i 52 cele naziemne, których i w tym roku broniły czołgi Marcina. W walce finałowej zawodnicy zaliczyli 16 cięć taśmy i 6 słupków. Eskadra "Warszawskie Jastrzębie" była bezkonkurencyjna. Nasza eskadra walczyła ze zmiennym szczęściem i finalnie uzyskała niezły wynik punktowy, a 10 miejsce Roberta i 12 Artura w takiej stawce zasługują na uznanie. Zawody oficjalnie zakończył Dyrektor AZM Jan Chrobociński, wręczając zawodnikom pamiątkowe dyplomy, a zwycięzcom puchary i nagrody.

Po oficjalnym zakończeniu zawodów zaprosiliśmy zawodników, którzy zostali na niedzielne zawody ACES na wspólne, integracyjne pieczenie kiełbasek przy ognisku i chmielowym napoju z sierpeckiego browaru.

Niedziela - II Bitwa ACES o Płock

W zawodach ACES wzięło udział 19 zawodników, w tym jeden zawodnik z Estonii - Gennadiy Gusev, który przemierzył ponad tysiąc kilometrów żeby dojechać na nasze zawody. 19 zawodników latało w bitwach WWII, 9 w walkach WWI. W 10 walkach WWII taśma była cięta 24 razy. Walka finałowa WWII była bardzo widowiskowa - zawodnicy latali tak blisko jak w ESA, a mimo tego obyło się bez żadnej kolizji. W 7 walkach WWI zawodnicy zaliczyli 8 cięć taśmy i 6 celów naziemnych. Walki w WWI były na tyle zacięte, że do walki finałowej dotrwało tylko 5 modeli zdolnych do lotu. Pomimo tego, że w stosunku do walk ESA cięć jest dużo mniej, to warkot silników, zapach spalonego nitrometanu i kilka spektakularnych bliskich spotkań w powietrzu zakończonych nie zawsze kontrolowanym pikowaniem do ziemi robi specyficzną atmosferę tej dyscypliny i na pewno zostaje w pamięci. Marcin i Piotrek mieli wyjątkowego pecha w tej edycji. Mimo to Piotrek wywalczył 3 miejsce na podium WWI - wielkie brawa za ducha walki!. Zawody, jak w sobotę, zakończył Dyrektor AZM Jan Chrobociński, wręczając zawodnikom pamiątkowe dyplomy, a zwycięzcom puchary i nagrody.

W tej edycji zawodów sponsorami były firmy Petrotel, Peklimar i Agpress którym z tego miejsca bardzo dziękujemy za wsparcie pasji, którą niewątpliwie mają wszyscy uczestnicy zawodów.

Dziękujemy wszystkim zawodnikom za świetną koleżeńską i sportową atmosferę. Miło było Was kolejny raz w Płocku widzieć!
Fotoreporterów nie brakowało, więc i materiałów foto-video na pewno nie zabraknie.

W sobotę 14 maja, tradycyjnie już przy kiepskiej pogodzie, odbyły się ogólnopolskie zawody makiet latających samolotów w klasie F4H-P. Na starcie stanęło ośmiu zawodników. Jak wiecie, nieszczęśliwy zbieg okoliczności wyeliminował Roberta z udziału w zawodach.

Z uwagi na nieprzewidywalną pogodę sędziowie podjęli decyzję, że w pierwszej kolejności odbędą się loty - tyle kolejek na ile pogoda pozwoli, a potem w hangarze dokonają oceny statycznej modeli. Wyjechaliśmy na pole lotów i się zaczęło. Wiatr kręcił, chmury zasnuwały niebo, na horyzoncie widać było ewidentnie deszczowe obłoki, ale duch walki w zawodnikach nie stygł. Chmury nas omijały i w rezultacie udało się wylatać trzy regulaminowe kolejki. Trzeba uczciwie przyznać, że poziom pilotażu zawodników biorących udział w zawodach z roku na rok jest coraz lepszy. Czołówka w dość mocno niesprzyjających warunkach pogodowych uzyskiwała oceny za poszczególne pokazy na poziomie 7-8 punktów, a wszystkie modele ocalały i zostały przedstawione do oceny statycznej. Po lotach, czterech czołowych zawodników dzieliły tak małe różnice punktowe, że o miejscu na podium musiały zdecydować punkty za wierność odwzorowania. I to jest w pewnym sensie zaskoczenie tej edycji zawodów. Poprzednie edycje pokazywały, że ocena statyczna praktycznie nie wpływa na finalne miejsce zajmowane przez zawodnika - decydowały loty. W tej edycji tabela została mocno przetasowana i zawodnicy, którzy lepiej wybrali zestaw lub sami zbudowali modele od podstaw w miarę wiernie odwzorowując pierwowzór zebrali żniwo mozolnej pracy i poprawili swoje miejsca. O podium decydowały pojedyncze punkty - zobaczcie tabelę (pełna tabela tu: Link):

Po ocenie statycznej sędziowie i Dyrektor Aeroklubu oficjalnie zakończyli zawody wręczając wszystkim zawodnikom okolicznościowe dyplomy oraz puchary i nagrody czołowej trójce zawodników. W tej edycji zawodów sponsorami nagród były firmy Petrotel i Hacker, którym z tego miejsca bardzo dziękujemy za wsparcie pasji, którą niewątpliwie mają wszyscy uczestnicy zawodów.


Dziękuję Marcinowi za zaprojektowanie dyplomów, wszystkim kolegom z grupy za pomoc w organizacji imprezy, doping i pomoc w ogarnięciu awarii silnika mojego modelu, a wszystkim zawodnikom za świetną sportową atmosferę. Miło było Was kolejny raz w Płocku widzieć!
Fotoreporterów nie brakowało, więc i materiałów foto-video na pewno nie zabraknie. Pierwsze z nich dostępne w wątku forum Link