Otóż sytuacja jest taka, że jest sobie nadajnik jakiś na 35 mega, któryśtam kanał. I w samolociku już jest odbiornik jakiśtam, z którym to współdziała. Później dokupuję/składam drugi samolocik, którego chciałbym obsługiwać tym samym nadajnikiem (nie jednocześnie, żeby nie było niedomówień). Co powinienem zrobić:
1. kupić nowy cały odbiornik z kwarcem na odpowiedni kanał, czy
2. kupić odbiornik bez zegarka, i przekładać sam zegarek, czy
3. coś innego, o czym nie wiem?
I następne pytanie - te złączki do serwomechanizmów i odbiorników to standardowe są, czy różnie? Czy jeśli kupiłbym np. nowy nadajnik i nowy odbiornik (zupełnie inny), to wystarczy wpiąć w nowy odbiornik w samolocie złączki od starych serwomechanizmów i będzie ok?
Kolejne pytanie - czy do danego typu nadajnika są tylko konkretne odbiorniki, czy jest jakiś standard (elektroniki i protokołów komunikacji), i obojętne jest od jakiego producenta jest odbiornik, bo i tak będzie działał z każdym nadajnikiem (lub każdym nadajnikiem konkretnego typu)?
I kolejne pytanie ... zadam, gdy przyjdzie mi do głowy ;-)
Witaj Przemku (bo chyba tak ma na imię Stary Mikołaja).
Jeżeli przewidujesz, że będziecie bawić się w modelarstwo razem z Mikołajem trochę dłużej, to warto zainwestować w lepszą aparaturę. Kupowanie odbiorników z dodatkowymi kwarcami i wachlowanie nimi w tą i z powrotem, to trochę już nie na czasie, a tym bardziej apka zapewne nie daje pełnych możliwości regulacji ustawień modelu. Tym bardziej, że należy pamiętać o nie lataniu na wspólnych kanałach jednocześnie.
Polecałbym aparaturkę Spektrum DX6i - 2,4GHz - lub podobną do takiej. W każdej z nich masz co najmniej 10 pamięci modeli. Wystarczy raz zbindować (sparować) odbiornik danej firmy z nadajnikiem i wyregulować co trzeba i apka będzie to wszystko pamiętała. Nie ma niebezpieczeństwa pokrywania się kanałów przy jednoczesnym lataniu. Chcąc latać innym modelem przełączasz tylko pamięć na odpowiedni model i w górę.
Edytowane przez Andy dnia 31.05.2010 13:25
Andy
_____________________ DX6i, DX7, DX7S, DX9 - 2.4GHz
- T-REX 500 ESP - AirWolf
- T-REX 500 GF - Hughes 500E
- Beechcraft-Bonanza 15E ARF
- Katana MD - Precision Aerobatics
- F4U-1D Corsair 50 ARF
- EXTRA 300 MM
- Pitts Python - Haikong Model
- w ciągłej budowie SZD 39 Cobra 17
Andy napisał/a:
Witaj Przemku (bo chyba tak ma na imię Stary Mikołaja).
Ano tak, zarejestrowałem się w ten sposób, by mnie jakoś kojarzono ;-)
Andy napisał/a:
Jeżeli przewidujesz, że będziecie bawić się w modelarstwo razem z Mikołajem trochę dłużej, to warto zainwestować w lepszą aparaturę. Kupowanie odbiorników z dodatkowymi kwarcami i wachlowanie nimi w tą i z powrotem, to trochę już nie na czasie, a tym bardziej apka zapewne nie daje pełnych możliwości regulacji ustawień modelu. Tym bardziej, że należy pamiętać o nie lataniu na wspólnych kanałach jednocześnie.
Oczywiście masz rację, jednak tu chodziło mi o fakt przełożenia części rzeczy z posiadanej w tej chwili przez dziecko Cessny do innego modelu, np. takiego: http://www.modele...ucts_id=97 . W międzyczasie przymierzę się może do jakiegoś RWD od postaw, albo czegoś mniejszego (jak komarek na przykład, o!), by mieć lotnicze zajęcie na mokre dni.
Andy napisał/a:
Polecałbym aparaturkę Spektrum DX6i - 2,4GHz - lub podobną do takiej. W każdej z nich masz co najmniej 10 pamięci modeli. Wystarczy raz zbindować (sparować) odbiornik danej firmy z nadajnikiem i wyregulować co trzeba i apka będzie to wszystko pamiętała. Nie ma niebezpieczeństwa pokrywania się kanałów przy jednoczesnym lataniu. Chcąc latać innym modelem przełączasz tylko pamięć na odpowiedni model i w górę.
To wiem, zdążyłem już doczytać, także o wielu problemach tych Spektrum Wiem, że jeśli trochę mnie to wciągnie, a dziecku się nie znudzi, to aparatura minimum 5 kanałów i z pamięcią co najmniej 5 modeli, niekoniecznie 2.4 GHz (a może koniecznie? ) Podobno 2.4 GHz jest bardziej odporne na zakłócenia, z drugiej znowu strony ponoć odbiorniki dla 35 mega są tańsze. Na pewno zapytam jeszcze czy odbiornik pasuje do nadajnika, a czy serwa pasują do odbiornika
