Zobacz temat
Kto jeszcze czyta ten temat? 1 gość(ci)
 Drukuj temat
5 x żarowy COX - czyli skarb z pudełka
AQUARIUS
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 23.07.2018 22:15
Awatar

Moderator


Postów: 1757
Data rejestracji: 07.10.08

Jakiś czas temu Sławek podarował m niewielkie pudełko z brudym, tłustym żelastwem.
"Masz - mówi - to jakiś złom, może coś Ci się przyda". Okazało się, że w pudełku (z resztą po jakimś czeskim silniku) było pięć niewielkich silników spalinowych kilka świec, jakieś klucze i wężyk. Stan tego wszystkiego był raczej mizerny więc po wstępnych oględzinach i zalaniu jakąś ropą i WD40 pudełko powędrowało na dno warsztatu. Jakiś miesiąc temu pudełko znowu wpadło mi w ręce i od tego momentu zaczęła się moja przygoda z amerykańską marką COX! Tak właśnie . Okazało się, że ów niepozorny kartonik stał się na wiele lat - myślę, że spokojnie na ponad 30 - kapsułą czasu, w której spoczął skarb następujący (już częściowo umyte):

images90.fotosik.pl/4/adbfa7eed05f561f.jpg

- silniki 1 i 3 - COX Medalion 0.15 o pojemności 2,5 ccm,
- silniki 2 i 5 - COX Medalion 0.09 o pojemności 1,5 ccm
- silnik nr 4 - COX Tee Dee - trochę lepsza wersja tych powyżej.
- świece (część niedopakowana!)
- oryginalne klucze COXa

Zacząłem sprawdzać, czytać, szukać. Okazuje się , że COX to było coś o czym za komuny śnili modelarze z całego bloku wschodniego - doskonałej jakości silniki z całą masą dodatków - prawdopodobnie w większości dostępnych raczej dla tzw. zachodu. Dość powszechna jest opinia o niezawodności i dużej żywotności tych silników. I ta żywotność właśnie przekonała mnie do tego, żeby przynajmniej spróbować tchnąć w sfatygowane, ale jak się później okazało w całkiem dobrym stanie motorki.
Na szczęście w pudełku były oryginalne klucze - bez nich demontaż byłby trudny, o ile w ogóle możliwy. Zacząłem delikatnie rozkręcać to co się dało i czyścić znanymi mi metodami. Na początku rozkręcenie było trudne, ale stosując różne środki i lekkie podgrzewanie małym palnikiem (podkreślam lekkie) udało się większość rozkręcić, poczyścić (stara rycyna to masakra!) i skręcić na olej After Run. Każdy z silników ma całkiem niezłą kompresję i kręci się elegancko bez luzów i oporów.
Z każdym kolejnym wyczyszczonym silniczkiem rosła nadzieja, że może jednak uda się je uruchomić! Czytałem, że COXy chodzą najlepiej na paliwie z dodatkiem rycyny i sporej części nitrometanu. Zmieszałem więc to co miałem Contest 10 i paliwo Castor w proporcjach 50/50. Do tego dorobiłem "profesjonalny" aparat zapłonowy i hamownię:

images92.fotosik.pl/4/fa3813596eb2f8f6.jpg

images91.fotosik.pl/4/b266949822f39a14.jpg

Najpierw silnik nr 2. Odpalałem go jeszcze w piwnicy! Po kilku książkowych próbach silnik na krótko palił i zaraz gasł. "Ale jest dobrze!" - myślę sobie i ręce się zaczynają trząść sam nie wiem dlaczego. Ale czemu gaśnie? Odkręciłem iglicę rozpylacza o 2 obroty więcej (w instrukcji jest 3,5) i silnik ruszył jak z kopyta! Jakież było moje zdumienie - po wielu latach leżakowania z małej metalowej konstrukcji wydobył się ryk (bo nie ma tłumika!) i piwnica wypełniła się znanym zapachem spalonej rycyny. Co więcej, w miejscu gdzie go odpalałem, oświetlenie jest kiepskie, więc w półmroku widać było w kanałach wylotowych cylindra pomarańczowy żar świecy i palonego paliwa - ten widok mnie normalnie powalił! A więc CHODZI!!! Hałas i zapach były na tyle intensywne, że przeniosłem się z próbami na lotnisko, gdzie bez problemów ponownie odpaliłem silnik 2, a potem silnik nr 1 - ten z kolei ma na cylindrze taki pierścień służący - jak mniemam - do regulacji obrotów, choć jak się okazuje regulacja jest raczej umowna. Odpalałem je nawet na samym paliwie Castor (metanol + rycyna)i też chodzą! Odpalanie -rzecz jasna - z palca, bez rozrusznika- tak jak to drzewiej robił instruktor na modelarni!
Tak więc 1 i 2 chodzą i to jak!

Czas na pozostałe. W międzyczasie zrobiłem nową hamownię, bo poprzednia rozleciała się od wibracji no i zacząłem w końcu wyważać śmigła, co od razu wpłynęło na wzrost obrotów i mniejsze wibracje. W ten weekend odpaliłem jeszcze bez problemów nr 3 - ależ ma obroty!

Nr 4 to szczególny przypadek. Poprzedni użytkownik próbował ratować go po jakiejś grubszej kraksie:

images91.fotosik.pl/4/f1fe7300346c20ca.jpg

Silnik miał pęknięty plastikowy element, w który wkręcony jest gaźnik i naprawa polegała na zalaniu tego jakąś żywicą z włóknem szklanym. Poza tym potężna warstwa starej rycyny zakleszczyła skutecznie wszystkie gwinty. Po usunięciu tej spoiny i kilku godzinach moczenia i czyszczenia silnik udało się w miarę delikatnie rozłożyć na części pierwsze.

images91.fotosik.pl/4/e45b4475c2618f80.jpg

Po nasmarowaniu i złożeniu kręci się pięknie i jest kompresja. Tylko ten nieszczęsny plastikowy kołnierz... Może ma ktoś coś podobnego na zbyciu?- stawiam dobrą flachę. Dostać to jedynie mogę na amerykańskim Ebayu, co wcale nie jest ani prostą i ani tanią procedurą. Jest też wersja aluminiowa tego elementu - również poza moim zasięgiem. Prawdopodobnie po wymianie tego szczegółu silnik będzie również całkiem sprawny.

Ostatni z testowanych to Nr 5. Stawiał spory opór przy rozkręcaniu. Oto dlaczego:

images92.fotosik.pl/4/f17498168ae51081.jpg

images90.fotosik.pl/4/af5af3281d0af4ba.jpg

Po doczyszczeniu i smarowaniu:

images91.fotosik.pl/4/a9525f42e21ab647.jpg

Po złożeniu trafił na hamownię. Widać, że ma chęć ale kaprysi - mianowicie odpala ale... w przeciwną stronę(?????).
Po odpaleniu paliwo zamiast zasysać jest wysysane i silnik gaśnie. Macie może na to jakiś sposób? Odwrotne kręcenie śmigłem przy odpaleniu nie pomaga.

Jak widzicie, okazuje się, że czasem gdzieś w czeluściach warsztatów spoczywają modelarskie skarby, wystarczy je znaleźć, trochę podłubać i człowiek przenosi się do innego świata. A zapach spalonej rycyny-wiadomo o co chodzi. No i mam kilka całkiem dobrych silników, które na pewno nie trafią do kartonu na kolejne dzieści lat!

Doświadczenie jakie zdobyłem przy renowacji COXów jest bezcenne, tym bardziej, że moja wiedza w zakresie silników spalinowych jest wciąż dość niewielka. Tak więc jeśli macie jakieś wskazówki to będę wdzięczny. Na dzień dzisiejszy 3 z pięciu silników chodzi bardzo przyzwoicie. Zamierzam więc przynajmniej do dwóch z nich zbudować modele, prawdopodobnie będą to modele ...na uwięzi. Tak, tak - do tego etapu na modelarni nie doszedłem, więc czas po 30 latach odrobić i tą zaległość.

Sławek - wielkie dzięki!

W wolnej chwili wrzucę film z pracy silników.
"Gdybym miał wybrać, wolałbym ptaki niż samoloty "
C. Lindberg
 
robloz
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 23.07.2018 22:43
Awatar

Moderator


Postów: 2414
Data rejestracji: 19.05.08

No to miałeś sporo zabawy z renowacją i jak sądzę z opisu dającej dużo satysfakcji OK .
Ciekawe ile współczesnych silników by udało się doprowadzić do pracy po 30 latach leżakowania.
Makiety -PT 19
Budowa- Zlin Z 37 Cmelak.
 
AQUARIUS
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 23.07.2018 22:46
Awatar

Moderator


Postów: 1757
Data rejestracji: 07.10.08

Satysfakcja będzie większa, jeśli uda się cokolwiek na tym ulotnićSmile
"Gdybym miał wybrać, wolałbym ptaki niż samoloty "
C. Lindberg
 
SlavikS
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 23.07.2018 23:29
Awatar

Administrator


Postów: 2255
Data rejestracji: 20.05.08

Cała przyjemność po mojej stronie. Aż serce się raduje, że te silniczki nie wylądowały w koszu. Jak powiem mojemu instruktorowi - Panu Longinowi Kapuścińskiemu, który te silniki uratował z byłej modelarni i przechował tyle lat w piwnicy to zapewne też będzie wniebowzięty Grin
Odnośnie tego plastiku - może udałoby się go wydrukować na drukarce 3D? Musiałbym mieć wzór żeby to obrysować.
I tak na marginesie to, o ile pamiętam, to te Cox'y latały na wieżyczce szybowca i tak zupełnie przypadkiem Wink tego szybowca mam w zupełnie niezłym stanie. Latał w nim radziecki sprzęt Piłot-2 albo Piłot-4 i często tracił zasięg. Pamiętam jak tego szybowca rowerami ganialiśmy. Ten pęknięty plastik to chyba rezultat jednej z ucieczek. Brakuje statecznika poziomego i chyba kabinki, ale za to mam 2 pary skrzydeł. Jak chcesz mieć komplet do "ożywienia" chętnie Ci go oddam i jak go ulotnisz to jeszcze flachę albo sześciopaka postawię bo to będzie "COŚ"!
Na uwięź to to trochę za małe chyba jest.
Jak chcesz się bawić w uwięź to mam nówki sztuki MK-17 i model (chyba MIG) do renowacji, linki i rączka też się znajdą Smile
Ja muszę się wziąć za Webry. No i mam jeszcze Radugę. Tylko k. czasu brak Sad
Sławek
------------------------
DX6i - 2.4GHz
EXTRA 330S, Moth Minor 1:8, P-51D (Micro), Moth Minor 1:5, Klemm KL-35D
Combat ESA: MIG-3, KI-61, Fokker DVII, Ki-94, P-51
Na warsztacie: Moth Minor 1:4
 
AQUARIUS
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 24.07.2018 09:19
Awatar

Moderator


Postów: 1757
Data rejestracji: 07.10.08

W koszu?!?! Aż mnie ciarki przeszły! Co do plastiku to też myślałem żeby to wydrukować, gdzieś w sieci nawet jest temat jak zapaleńcy całe te silniki drukują 3D - takie jakby makiety. Zdejmę to i dostarczę Ci do pomierzenia fachowym okiem.
Co do motoszybowca to z chęcią go obejrzę. Akcesoria do uwięzi też jak najbardziej (uwięź już zacząłemWink)
Co do MK-17 to mam jedną sztukę od Ciebie, kupiłem nawet specjalne paliwo na eterze (co łatwe nie jest) ale chyba prędzej mi ręka odpadnie niż go uruchomię.... Choć po tych coxach to kto wie, może jeszcze spróbuję.

Może zrobimy kiedyś jakieś loty oldtimerów?Smile To byłoby coś!
"Gdybym miał wybrać, wolałbym ptaki niż samoloty "
C. Lindberg
 
SlavikS
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 24.07.2018 12:13
Awatar

Administrator


Postów: 2255
Data rejestracji: 20.05.08

Zawsze był problem z odpaleniem tych silników. To silniki wysokoprężne i jak się śruby kompresyjnej dobrze nie wkręci to można się zaszarpać, a nie odpali. My strzykawką mu paliwo pod tłok laliśmy na rozruch. Wpadnij do mnie to pokażę Ci resztę historycznej skarbnicy Smile
Sławek
------------------------
DX6i - 2.4GHz
EXTRA 330S, Moth Minor 1:8, P-51D (Micro), Moth Minor 1:5, Klemm KL-35D
Combat ESA: MIG-3, KI-61, Fokker DVII, Ki-94, P-51
Na warsztacie: Moth Minor 1:4
 
AQUARIUS
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 24.07.2018 14:47
Awatar

Moderator


Postów: 1757
Data rejestracji: 07.10.08

Wpadnę wpadnę-jak tylko chwilkę znajdę.
A macie może jakiś sposób na ten egzemplarz co odpala w drugą stronę. Chyba nie ma możliwości, żebym coś odwrotnie skręcił?
"Gdybym miał wybrać, wolałbym ptaki niż samoloty "
C. Lindberg
 
SlavikS
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 24.07.2018 15:23
Awatar

Administrator


Postów: 2255
Data rejestracji: 20.05.08

Może to silnik pchający Wink
Doświadczenie z silnikami mam znikome, ale tak na logikę to wydaje mi się, że za wcześnie mieszankę świeca zapala. Spróbowałbym na innej świecy, a jak to nic nie da to może daj podkładkę pod głowiczkę ze świecą żeby wydłużyć komorę spalania.
Edytowane przez SlavikS dnia 24.07.2018 20:18
Sławek
------------------------
DX6i - 2.4GHz
EXTRA 330S, Moth Minor 1:8, P-51D (Micro), Moth Minor 1:5, Klemm KL-35D
Combat ESA: MIG-3, KI-61, Fokker DVII, Ki-94, P-51
Na warsztacie: Moth Minor 1:4
 
AQUARIUS
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 27.07.2018 08:21
Awatar

Moderator


Postów: 1757
Data rejestracji: 07.10.08

Juras a gdzie Twój wpis?! Bo to dosyć ważne było!
"Gdybym miał wybrać, wolałbym ptaki niż samoloty "
C. Lindberg
 
juras
#10 Drukuj posta
Dodany dnia 27.07.2018 15:12
Awatar

modelarz


Postów: 108
Data rejestracji: 15.05.09

Pamiętam, że za czasów Jawek, Komarków i Simsonów jak tylko włączyliśmy pierwszy bieg a motorower jechał do tyłu, to od razu rozbieraliśmy silnik i oddawaliśmy wał korbowy do regeneracji. Powodem był nadmierny luz, który zmieniał zapłon i silnik dostawał lewych obrotów. Po tej operacji motorowerek jeździł już normalnie.
Ale tak sobie myślę, że w Twoim silniczku jest inny problem. Na wale głównym nie ma aparatu zapłonowego i "platynek", które mogłyby się rozregulowywać o tych luzów. Ja stawiałbym na tłok, po mojemu może być od innego modelu (za krótki). Zobacz czy będąc w górnym położeniu czyli około2,,5 mm przed końcowym suwem, kanał wlotowy mieszanki i kanał wylotowy gazów po sprężeniu są zasłonięte czy odsłonięte przez tłok, patrząc od dołu w cylinder.
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Wyważenie modelu czyli SC Technika w samolotach RC 2 08.07.2022 07:26
płockie manewry, czyli czołgi 1/16 z mojej kolekcji Nasze modele 2 15.01.2021 12:11
SMH czli Serwo Motor Hovercraft czyli mikropoduszkowiec :) Relacje z budowy 2 02.11.2016 20:47
SMG - czyli Serwo Moto Glider :) Relacje z budowy 3 25.10.2016 07:52
Mini FPV - czyli skrzydełko do kamerki Relacje z budowy 6 27.05.2014 14:59
statystyka statystyka